“I get a
little bit bigger but then I'll admit
I'm just the same as I was. Now don't you understand
That I'm never changing who I am”
I'm just the same as I was. Now don't you understand
That I'm never changing who I am”
Nigdy nie przepadałam za Zbyszkiem Bartmanem, ale chcąc nie
chcąc byłam zmuszona do częstego przebywania w jego towarzystwie. Uważałam go
za chamskiego i aroganckiego dupka, ale wiem jak bardzo Michałowi zależało na
przyjaźni z nim.
Tak więc spędzając już drugą godzinę w jego luksusowym
samochodzie mam dość milczenia, jego nerwowego stukania placami o kierownice i
kiczowatych piosenek wydobywających się z odtwarzacza.
-Co z Michałem? – pytam, wkładając dłonie pomiędzy kolana,
aby chociaż trochę zapanować nad ich drganiem.
-Michał to uparty osioł, który za nic w świecie nie chcę dać
sobie przemówić do rozumu. Nie zgadza się na badania, więc nie mogą dokładnie
określić co mu jest. Prawdopodobnie to złamanie kości.
-Ale co z… - zaczynam się jąkać – Z Sandrą? - w końcu
wyduszam z siebie imię własnej siostry.
-Lena, przestań. Przecież nic ich nie łączyło, nigdy nie
byli razem– odpowiada obojętnie.
-Nic? Dwumiesięczny romans nazywasz niczym? Bartman, do
kurwy nędzy, ja wiem że ty nie pojmujesz co to uczucia, wystarczy że zaliczysz
tą na którą masz ochotę, ale cholera on się przespał z moją siostrą! I to nie
raz! –wrzeszczę, nie panując nad emocjami.
Zbigniew nie ozywa się już więcej i pozwala mi w ciszy
szlochać opierając czoło o szybę.
Wjeżdżając na szpitalny parking atakujący przerywa ciszę i
nieznanym mi dotąd tonem mówi:
-Lena, daj mu szansę. Proszę.
Nie zwracając uwagi na jego słowa popycham szklane drzwi i kieruję
się na odpowiedni oddział. Choć z całych sił próbuję powstrzymać łzy, po raz
kolejny tego wieczoru czuję słone krople na policzkach. Biorę głęboki oddech,
przecieram twarz, przeczesuję włosy i wchodzę do sali numer dziewiętnaście.
Leży na łóżku z głową odchyloną w tył, ze splecionymi dłońmi na oczach, z mocno napiętymi mięśniami i prawą nogą w szynie. Po cichu podchodzę na łóżka i wierzchem dłoni głaszczę jego zarośnięty policzek.
Leży na łóżku z głową odchyloną w tył, ze splecionymi dłońmi na oczach, z mocno napiętymi mięśniami i prawą nogą w szynie. Po cichu podchodzę na łóżka i wierzchem dłoni głaszczę jego zarośnięty policzek.
-Michaś…. – szepczę.
Opuszcza ręce i otwiera oczy. Spogląda na mnie niepewnie,
nie wiedząc co zrobić, ale po chwili swoja dłonią przykrywa moją i z policzka
przesuwa ją na swoje usta delikatnie całując.
Tęskniłam za jego dotykiem, za ciepłymi ustami, za
zarośniętym policzkiem i za rozczochranymi włosami.
Tęskniłam za Michałem Kubiakiem, bo cholera jasna, cały czas
go kocham.
-Lenka. – wychrypiał – Nie zostawiaj mnie samego.
*
A co mi tam, dodaję.
A, i ja cały czas czytam Wasze cudeńka. Tylko nie zawsze mam czas albo wenę do komentowania, za co bardzo przepraszam.
Jak ja to kocham <3 Kocham wszystko, co twoje, ale Kubiak to teraz mi ewidentnie leży. Dodawaj jak najszybciej kolejny, proooooszę. <3
OdpowiedzUsuńej
OdpowiedzUsuńsmutno mi i źle, więc napiszę tylko : kocham ♥
ja to tak cholernie uwielbiam! ♥
OdpowiedzUsuńWiesz, podoba mi się. Tak cholernie mi się podoba.
OdpowiedzUsuńByle tak dalej
OdpowiedzUsuńBo widzisz, kiedy słyszę dzisiejszego wieczoru cokolwiek związanego z Kubiakiem mimowolnie wywołuje to u mnie uśmiech. Zresztą, chyba wiadomo dlaczego. I powiem Ci, że to było mi teraz właśnie bardzo potrzebne, więc cieszę się, że femme była na tyle kompetentna żeby wziąźć ten telefon i wejść na gadu (bo moje lenistwo nie pozwoliło ściągnąć mi go po usunięciu znów na komputer). Uwielbiam to, uwielbiam Cię i w ogóle chyba pójdę spać, bo bredzę bardzo, bardzo.
OdpowiedzUsuńI chciałabym mieć takiego Kubiaczka, który nie godzi się na badania ze względu na mnie, przeskakuje sobie przez barierki (dla mnie) i mówi "Nie zostawiaj mnie samego".
Oj, ta femmka i jej bezsensowne komentarze.
Ja tam jestem ciekawa czy Michał naprawdę zdradził Lenę z Sandrą czy to tylko jakieś kłamstwa i nieporozumienia. Bartmana akurat tutaj polubiłam od samego początku :P Widać, że zależy mu na szczęściu przyjaciela. I mam wrażenie, że on coś wie. Ta jego prośba, żeby Lena nie przekreślała Michała, była taka... wymowna, jeśli wiesz co mam na myśli.
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę i chwilę wolnego czasu zapraszam na mojego bloga http://nie-zakochuj-sie.blogspot.com/ :) Będę wdzięczna za każde odwiedziny oraz opinię!
Nie wiem czy potrafiłabym wybaczyć, gdybym była na miejscu Leny.. ale może warto spróbować? Czekam na ciąg dalszy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ; )
Uwielbiam to opowiadanie. Nie wiem czy na miejscu Leny potrafiłabym wybaczyć coś takiego ,ale przecież zawsze warto walczyć,prawda? Tym bardziej warto walczyć o osobę,która jest dla kogoś wszystkim . "Nie zostawiaj mnie samego"- tym to już normalnie mnie rozwaliłaś;)
OdpowiedzUsuńJeśli masz czas i ochotę - zapraszam do odwiedzenia historii ,której głównym bohaterem jest Andrzej Wrona.
www.jestes-wszystkim-czego-potrzebuje.blogspot.com
Buziaki
Nie mam wątpliwości co do tego, że oni się kochają. Tylko czy Lena będzie w stanie mu wybaczyć? Mimo wszystko mam nadzieje, że tak.
OdpowiedzUsuńLenka, jeżeli naprawdę kochasz, to mu wybacz. Jeżeli masz wątpliwości, czy nie zrobi tego po raz drugi - przemyśl.
OdpowiedzUsuńAle na pewno go w tym momencie nie zostawiaj.
Ale bałaganu narobili...
OdpowiedzUsuńMichał rzeczywiście jest uparty jak osioł, co do tego nie mam żadnych wątpliwości, bo gdyby zgodził się na badania, lekarze mogliby podjąć już leczenie. A tak? - jedna wielka niewiadoma, która działa na niekorzyść Kubiaka i jego stanu zdrowia. Całe szczęście, że Lena wsiadła w auto swojego potencjalnego wroga i zgodziła się pojechać z nim do szpitala. Teraz powinna z nim być, wspierać i dodawać otuchy, ale przede wszystkim, powinna mu dać szansę. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Patex :*
Kocham.
OdpowiedzUsuńtu była Uś.
Kocham to. :) Czekam na rozmowę Kubiaka i Leny :))
OdpowiedzUsuńZapraszam też do siebie
http://someday-you-will-find-the-real-love.blogspot.com/
Michał nadal ją kocha, a ona jego. W takim razie może mu wybaczy romans, którego mam wrażenie że wcale nie było?
OdpowiedzUsuńxD jestem ślepa. przez pół godziny szukałam komentarzy xDD
OdpowiedzUsuńOni się bardzo kochają. Więc może czas na wybaczenie.