czwartek, 17 października 2013

05. Zostań




“But baby there you go again, there you go again making me love you. Yeah I stopped using my head, using my head let it all go.
Got you stuck on my body, on my body like a tattoo.”

Wchodzę do naszego byłego mieszkania, które ze złością opuściłam kilka miesięcy temu trzaskając drzwiami. Po głowie chodzi mi tysiąc myśli, czy ona tu była? Czy sapała w naszym łóżku? Piła rano herbatę z mojego kubka? Słuchała moich płyt?
Kładę jego torbę na podłodze, kluczyki na komodę, spuszczam głowę i udaję, że moje czarne koturny są niezwykle interesujące. Kubiak stoi naprzeciwko i czuję, jak uparcie się we mnie wgapia.
-Michał…
-Lena… - imiona z naszych ust padają w tym samym momencie, przez co ja peszę się jeszcze bardziej, a siatkarz śmieję się pod nosem.
-Michał, chyba już pójdę.
-Przecież to też twoje mieszkanie, zostań.
To co,  że w łazience wciąż leży moja szczoteczka i prawie pusty flakonik perfum, w kuchni stoi ulubiony kubek, na komodzie są moje płyty, na regale książki, a w szafie zostało kilka moich ubrań. No i co z tego, skoro w tym mieszkaniu nie ma już tej atmosfery, nie jest wypełnione miłością bijącą z naszych serc. Skoro nie ma w nim nas. Teraz są to tylko puste metry kwadratowe.
-Nie, jesteś pewnie zmęczony, wrócę do Katowic. – robię krok w stronę drzwi, ale Kubiak robi dwa kroki i tym samym popycha mnie na ścianę.
-Lenka, nie uciekaj przede mną. Dobrze wiesz, że musimy zacząć rozmawiać i przestać zachowywać się jak dzieci. -  wyszeptał wprost w moje usta, muskając je leciutko.
Fala gorąca oblała całe moje ciało, serce zaczęło przyspieszać, motylki w brzuchu zaczęły delikatnie łaskotać, a na policzki wdarł się róż. Cholera, ja cały czas go kocham.
-Wybacz mi. –mruknął do ucha, błądząc dłonią po moim udzie.                                                                     -Nie wiem czy potrafię, Michale.
Jęknęłam cicho, gdy jego ręce znalazły się pod moją bluzką, a usta obcałowywały całą twarz.
-Zdaję się, że mieliśmy porozmawiać. – mówię między pocałunkami i pod naporem mężczyzny kieruję się do sypialni.
-Porozmawiać możemy jutro, ale kurwa, nie masz pojęcia jak kurewsko mi ciebie brakowało. Ja pierdole, jak ja cię kocham. – choć zawsze karciłam go za nadmiar przekleństw, teraz ta wiązanka wypowiedziana seksownym głosem cholernie mnie podnieca, że pozwalam mu zedrzeć z ciała moją bluzkę.
Po chwili lądujemy na satynowej pościeli, kompletnie pozbawieni ubrań, badamy każdy milimetr swojego ciała, jakbyśmy robili to po raz pierwszy. Bo w pewnym sensie tak jest, każdy z nas przez pryzmat wydarzeń stał się inną osobą.
Michał zostawia wilgotne ślady języka na moim całym ciele, przegryza gdzieniegdzie skórę, doprowadza do rozkoszy, a gdy wchodzi we mnie gwałtownym ruchem, z moich ust wydobywa się bełkot przemieszany jękiem i okrzykami zadowolenia. Porusza się coraz to szybciej, przegryzając kawałek mojej piersi. Wbijam długie paznokcie w jego umięśnione braki, a podczas gdy oboje szczytujemy przejeżdżam nimi po plecach zostawiając czerwone szramy. Przestrzeń mieszkania wypełniają nasze jęki i okrzyki. Po wszystkim opadamy na łóżko, Michał przybliża się do mnie pozwalając wtulić się w jego nagi bok, a głowę położyć na twardej klatce piersiowej. Głaszcze mnie po roztarganych włosach, zatacza kręgi na nagich plecach.
-Pozwól naprawić mi, to co we mnie zepsute – cytuje kawałek mojej ulubionej piosenki - Zrobię wszystko, żebyś mi wybaczyła, bo kurwa, nie wytrzymuję już bez ciebie.
A ja, chyba już wybaczając, chyba zapominając, całuję go w policzek i zasypiam.
I jest tak idealnie dobrze i pięknie, tak jak jeszcze nigdy nie było. 

*
Jesteśmy gdzieś na półmetku, przynajmniej w jego okolicach.
Gdyby ktoś nie widział, gubimy-się. Jest jeszcze strzępek, w razie pytań formspring.

14 komentarzy:

  1. Boziu, Wiki! Jak ja kocham takiego Kubiaka <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszy raz weszłam tutaj na komputerze i zakochałam się w szablonie *_____*

      Usuń
  2. kocham <3
    ich, jego, ją <333
    czekam na więcej ;3
    w wolnym czasie zapraszam do mnie:

    http://szalonezyciezsiatkarzami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. aaaa <3
    Myślałam, że ona znowu ucieknie, Kubiak się załamie i oboje znowu będą rozpaczać, ale na szczęście się pomyliłam. Taki Kubiak niesamowicie mnie urzekł i na miejscy Leny na pewno nie postąpiłabym inaczej. Jestem pięknie i boję się, że zaraz to popsujesz.

    OdpowiedzUsuń
  4. ojacieniemogekurwajakiecudowne! ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Obydwoje zasługują na to aby być szczęśliwi. I mam nadzieje, że Michał nie zmarnuje tej szansy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie to opisałaś. Lena cały czas odczuwa te skrajne emocje, z jednej strony ciągle pamięta jak bardzo skrzywdził ją Kubiak,ale chyba miłość jest silniejsza. Nie będę pisała jak bardzo podoba mi się to opowiadanie ,bo mówiłam Ci to już nie raz. Trzymam kciuki za Lenę i Michała.
    A Ty szybciutko zdrowiej;)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  7. No i oby tak do końca. Z pewnością Lenie nie jest łatwo zapomnieć i jestem przekonana że to boli, ale warto spróbować ocalić to uczucie.
    POZDRAWIAM
    WINIAROWA♥

    OdpowiedzUsuń
  8. TO JEST CUDOWNE <3 I nie powiem nic więcej, bo żadne słowa nie oddadzą mojego zachwytu :))
    Pozdrawiam i czekam na następny :))
    INCREDIBLE

    OdpowiedzUsuń
  9. Oezuss. pierwszy raz tu jestem i.. i wcale nie żałuje! Michał w takim wydaniu, cudeńko <3
    Czekam z niecierpliwością na kolejną część!
    Buźka :**

    OdpowiedzUsuń
  10. kiedy mogę spodziewać się nowego rozdziału?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niedługo. możliwe, że dziś późnym wieczorem.

      Usuń
  11. Jest dobrze! Jest naprawdę dobrze! Czułam, że Kubi szaleje za Leną i zrobi wszystko, by naprawić ich związek. Cieszę się, że i ona zdecydowała się dać mu drugą szansę i spróbować wszystkiego od nowa. Bo gdzież lepiej nie godzą się skłóceni ludzie, jak nie w łóżku? :)

    OdpowiedzUsuń