poniedziałek, 11 listopada 2013

06. Zaufanie




“And this kind of pain. Only time takes away.
That’s why it’s harder to let you go. And nothing I can do.
Without thinking of you.”

Czując delikatne łaskotanie, unoszę głowę i otwieram zaspane oczy. Szczęśliwa twarz Michała, która uparcie się we mnie wpatruje sprawia, że od razu robi mi się ciepło w okolicach klatki piersiowej. Po raz pierwszy od długiego czasu budzę się wyspana i radosna, a nie przygnębiona pustym miejscem po drugiej stronie łóżka. Nie było nieprzespanych nocy pełnych łez, nie było otulania się w jego koszule znalezioną na dnie szafy, nie było siedzenia na parapecie z truskawkową herbatą i smakowym papierosem w dłoni.
Nie było bólu, żalu, rozpaczy, tęsknoty. Nie było, bo był on.
-Dzień dobry, jak się spało? – mówi cicho Kubiak podpierając się na łokciu.
-Dzień dobry, nadzwyczaj dobrze.
Michał przejeżdża palcem po linii mojego kręgosłupa, co od razu wywołuję gęsią skórkę na nagim ciele. Przyciąga mnie jeszcze bliżej siebie, zatapiając nos w gęstych blond włosach.
-Chcę już zawsze tak spędzać poranki. – mruczy wprost do mojego ucha – Wróć do mnie.
-Michaś….. – spoglądam mu w oczy.
-Nie chcesz?
-Nie o to chodzi. – odpowiadam zmieszana .
Wstaję, okrywając się szczelnie kołdrą. Zbieram porozrzucane po podłodze rzeczy. Przenikający wzrok Kubiaka peszy mnie, więc szybko zmierzam do łazienki. Napuszczam gorącej wody do wanny, wlewam ulubiony płyn do kąpieli i zanurzam wątłe ciało w wodzie. Nie wiem ile czasu spędzam w łazience, ale podczas gdy wycieram się śnieżnobiałym ręcznikiem drzwi pomieszczenia otwierają się i staję w nich on.
-Michał, chciałabym się ubrać.
-Więc to zrób. – odpowiada beznamiętnie
-Wolałabym gdybyś stąd wyszedł.
-Lena, o co do cholery ci chodzi? – jego ton znacznie się podwyższa – Wstydzisz się mnie? Nie ufasz mi? Nieraz widziałem cię nagą, nieraz się z tobą kochałem, nieraz braliśmy wspólną kąpiel. Więc gdzie do diabła jest problem?!
-Nie ma żadnego problemu, chcę się tylko w spokoju ubrać! – nie pozostaję mu dłużna i również podnoszę głos.
-Nie o to tu chodzi. Nie masz do mnie zaufania.
-A dziwisz się? Cholera jasna, zdradziłeś mnie! I to z moją siostrą! Jak ja mam ci po tym wszystkim ufać?
-Bóg każe wybaczać. – prycham słysząc jego słowa.
-Doprawdy, i mówi to człowiek, który nie wierzy w Boga.
-Myślisz, że ja nie cierpiałem? – zmienia temat – Myślisz, że mi było łatwo? Że się nie przejmowałem, nie żałowałem? Że nie tęskniłem, nie myślałem o tobie, o nas? Lena zrozum to, ja też mam uczucia.
-To może mi jeszcze powiesz, że to wszystko moja wina? -  krzyczę, w emocjach przestaję liczyć się ze własnym słowami, mówię to co przychodzi mi do głowy.
- A czy kiedykolwiek tak powiedziałem? Nie poznaję cię, strasznie się zmieniłaś.
-Nieprawda – sama nie wiem czy słusznie, ale zaprzeczam jego słowom.
-To do kurwy nędzy, gdzie się podziała moja Lena?!
-Nie wiem, może zniknęła razem z twoją wiernością i miłością. – syczę wściekle i zaciskam pięści. Jedyne co słyszę to trzask drzwi od łazienki i rozbijane o podłogę szkło w głębi mieszkania. 

*
Mogę już umrzeć?

17 komentarzy:

  1. Jaka Lena, no. Ale w sumie to dobrze mu tak, o.
    Fajnie tu.
    Usia

    OdpowiedzUsuń
  2. Jezu, a ja głupia myślałam, że już będzie kolorowo. Ni chuja. W sumie wcale nie dziwię się Lenie i zaczynam zastanawiać się czy Michał nie oczekuje zbyt wiele. Kubiak, daj jej trochę czasu.

    #1 http://jesienna-melancholia.blogspot.com/ Zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie łatwo jest wybaczyć zdradę. W ogóle jest to możliwe?? Sama nie wiem, ale mam nadzieje, że oni jakoś dojdą do porozumienia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Znowu weszłam na komputerze i znowu zakochałam się w szablonie *____*
    Lena, ale ty jesteś. Michał cię kocha, weź mu wybacz. :c

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie dziwię się Lenie, że boi się zaufać Michałowi, to trudne, ale da radę, bo obydwoje się kochają.. ; )
    Do następnego.
    Pozdrawiam. ; )

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej:) Kiedy można spodziewać się następnego rozdziału?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopiero co został dodany ;) Może za dwa tygodnie, ciężko mi określić dokładny termin.

      Usuń
  7. Wow Lena ostro pojechała. W sumie to się jej nawet nie dziwię. Nie wiem czy ja potrafilabym wybaczyć taaaaką zdradę. Nie wiem co tu mogę napisać i plotę bez sensu.
    POZDRAWIAM
    WINIAROWA♥

    OdpowiedzUsuń
  8. hejka:) kiedy mogę asię spodziewać nowego rozdziału?

    OdpowiedzUsuń
  9. ale nie mogę się już doczekać następnego:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Hejka:)kiedy dodasz nowy rozdział?

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedy nowy rozdział już nie mogę się doczekać?

    OdpowiedzUsuń
  12. Kurde, a ja myślałam, że będzie już dobrze... Owszem, było, ale przez chwilę. A tu widzę, że akcja dopiero rozkręca się na dobre... :/ Lena wybuchła, wyrzuciła Kubiakowi wszystko, co leżało jej na wątrobie i można powiedzieć, że odetchnęła z ulgą, bo to co kisiło się w niej przez ten cały czas, w końcu ujrzało światło dzienne. Ale, kurtwa, Misiek też ma uczucia i naprawdę widać, że żałuje... Lena, no, nie bądź taka!

    OdpowiedzUsuń